milczac


Autor: czaaarownica
11 sierpnia 2015, 09:35

Od wczoraj milczy....ja również....i to milczenie utwierdza mnie w tym, że miałam racje....że ON nie przyjechał po to by mnie zobaczyć....nie dostał tego co chciał....więc trwanie przy opcji przyjaciel jest takie złudne....w sumie na co ja liczyłam.....przecież nikt nie jedzie ok 250 km w dwie strony tylko po to by napić się kawy....z pewnością nie były kochanek!!! Znowu utarł mi nosa....

11 sierpnia 2015
Wiem, że zawszę będziemy coś do siebie czuć....wiem, że ON mnie kocha...sam temu nie przeczy.....wręcz przeciwnie....a tak strasznie trudno wyrzec się tego, tej namiastki, naszej bajki... choć zdaję sobie sprawę, że innego rozwiązania nie ma....

Breakup...... to nie tak, że nie słuchamy innych rad.... tylko po prostu nasza naiwność bierze nad nami przewagę.... i dlatego musimy mieć twarde dupsko....
11 sierpnia 2015
Ja ciebie tez nie posluchalem i mam za swoje bo przeciez Pani i wladczyni znow pokazuje swoje bo pokazala mi jaki jestem slaby w swojej decyzji
11 sierpnia 2015
naprawdę oboje myslicie, że wyrzekliscie sie emocji i bedziecie przyjaciołmi?
że nie ma i nie bedzie zazdrosci, tesknoty, oczekiwan, klamstw, zaangazowania?
oczywiscie w Waszym przypadku uwazam ze to nie mozliwe...
jesli juz Friends with benefits, ale to chyba Cie nie interesuje.
Wez go w odstawkę i jak pisala Nika w poprzedniej notce, napawaj sie zabawą NIM.

Dodaj komentarz