milczac


Autor: czaaarownica
29 sierpnia 2015, 22:03

Każdego dnia stajemy przed wyborami. Mniejszymi lub większymi. Czasem wydaję nam się coś mało istotne ale konsekwencję tego mogą się odbić wielkim brzmieniem.....stojąc przed wyborem...własnym spokojem, który daje nam szczęście i życie w ubóstwie czy życie w dobrobycie, którym konsekwencji jest strach na zasadzie sprzedawania samego siebie.....Każdy pewnie teraz odpowie, że najważniejsze jest nasze szczęście, nasz spokój.....ale kiedy mamy wybór ubóstwo czy zycie na jakimś poziomie nie martwiąc się czy starczy nam do "pierwszego" to pojawiają się rozterki...chwila zawachania.....trzeba odpowiedzieć sobie szczerze- przed samym sobą co w życiu się liczy...mówią, że pieniądze szczęścia nie dają....z doświadczenia wiem, że zabierają nam to co w nas najlepsze....człowieczeństwo....ale bez nich tak trudno żyć- być człowiekiem.....dzisiaj podjęłam decyzję.... Chcę być szczęśliwa wyrzekając się dostatniego życia, które zapewniało mi byt ale nie bezinteresownie.....płaciłam wysoką cenę...godność, szacunek do samej siebie, potęgowało to we mnie strach i wzbudzało poczucie winy...na rzecz walki o samą siebie...chcę zacząć od nowa...zostawić za sobą zamierzchłą przeszłość i zacząć żyć, żyć tak jak sama sobie wymarzyłam.....boję się- każdy by się bał....uczucie ambiwalentne....ale jeśli nie teraz to kiedy? 

30 sierpnia 2015
Dzieki za Te slowa..
30 sierpnia 2015
Nie wierzę co czytam...
Kochana, brawo ! Podejmujesz bardzo trudne wybory... Ale to walka o siebie, cudownie !
Tchnelas we mnie nadzieję bo ja też czasem wątpię... Dziękuję .
Sama nadajesz kształt swojemu życiu, to najpiękniejsze.
PoZdrawiam ciepło

Dodaj komentarz