milczac


Autor: czaaarownica
30 sierpnia 2015, 20:39

Sielankowy weekend dobiega końca. Pomimo, że wiem że będzie ciężko zdaję sobie sprawę że będzie warto....warto uzbroić się w cierpliwość, czekać....zapragnęłam być szczęśliwa....kochać i być kochaną....niby nic wielkiego....ale jednak to jest główny czynnik, który napędza nas wszystkich by być lepszym człowiekiem. Wiem, że jutro zmierze się z okrutną rzeczywistością, wiem że jutro będę tęsknić....tęsknić za tym co odczuwam przy Romeo....ten mężczyzna miał rację....uleczyl mnie...przywrócił mój wewnętrzny spokój....zdaję sobie sprawę, że przed nami jeszcze daleka droga, kręta i wyboista....ale ja chcę! I on chcę! Niby ktoś by pomyślał, że to tylko chcenie.....że tak naprawdę nie znamy siebie...bo to tylko " weekendowe" pomieszkiwanie ze sobą....fakt- taka jest prawda...ale podejmowane przez nas decyzję niosą za sobą ryzyko....jak to mówią - kto nie ryzykuje ten nic nie ma....aja chcę mieć i tym samym chcę dawać a nie być tylko osobą, która tylko bierze.....

 

Książę pisał....oznajmił, że wraca.....a ja...mam tylko nadzieję, że zrozumie że ja nie jestem już dla niego....że uszanuję fakt, że chcę być szczęśliwa....że zrozumie że moje milczenie jest oznaką końca a początkiem nowego życia- bez niego.....

31 sierpnia 2015
a gdzie pisze cos o pracy?
31 sierpnia 2015
Ale miło się to czyta :) w końcu zawalczyłaś o siebie. Może niedługo Romeo zaproponuje wspólne mieszkanie... ;) skoro mieszkacie tak daleko od siebie.

Nie rozumiem tylko tego postu o Twojej pracy... Może kiedyś zdradzisz gdzie pracujesz bądź pracowałaś... Pieniądze nie są najważniejsze, ale są ważne. Kiedyś klepałam biedę, w rodzinnym domu. Nie chciałabym nigdy do tego wracać.

Książę wie, że spotykasz się tak na poważnie z Romeo? Że układasz sobie z Nim życie?
31 sierpnia 2015
Powodzenia I rosnij w sile...

Dodaj komentarz