milczac
Tagi: sen
08 maja 2015, 21:46
Dzisiejszej nocy mi się śnił.....chociaż w snach mogę być względem niego szczera i nie ukrywać przed całym światem, że łaczy nas cudowne uczucie.... ale to tylko sen, który rzeczywistość przerwała.... dzisiaj nie słyszałam go, jest ze swoją rodziną i nie wiem czy kiedykolwiek go jeszcze usłyszę, zobaczę....na samą myśl robi mi się niedobrze, choć wiem, że tak już dawno powinno być.... pomimo, że podjęłam decyzję, że koniec....nie potrafię o nim nie myśleć, jak mam żyć skoro ON jest przed mymi oczami kiedy zasypiam, pierwszą myślą kiedy się budzę.... ironia losu....ale jak ON mi kiedyś powiedział....każdy ma swój krzyż do udźwignięcia.... tak ma sie klarować moja przyszłość.... spotkać swojego wyśnionego księcia i patrzeć jak odchodzi niemogąc się odezwać, nic zrobić.... Kolejne łzy spadają w nicość.....
Dodaj komentarz