milczac


Autor: czaaarownica
Tagi: żal  
12 maja 2015, 21:26

Dzisiaj zdzwonił tylko raz.... niby od tak, niby na odczepnego.....resztę dnia telefon milczł ja też.... Zadawałam sobie pytanie czy ja naprawdę tego chcę, czy chcę żeby był to koniec....w zapartę do tego dąże niczym ślepiec, który nie widzi nic co go otacza po bokach, idąc prosto do celu, gdzie nic tam na niego nie czeka, tylko nicość...

Nigdy nie brałam do świadomości jego argumentów baaaa nawet nie chciałam tego słuchać, od momentu kiedy powiedział, że nigdy nie będziemy razem, że nie możemy..... wtedy wiedziałam, że jeśli nie mogę być z nim to nie będzie nic, czy ja chciałam go ukarać?? Nie....ukarałam samą siebie...nadal karzę.....tęsknota jest straszna....ból....ale chyba tego chciałam..... jego słowa wirują mi po głowie, "to nie tak jak myślisz"...."Ty wszystko wiesz"..... zaznałam czegoś i sama pozwoliłam odejść....uchyliłam tylko okno, by wpuścić troszkę powietrza....a w efekcie zrobił się przeciąg....a ja zamiast zamknąć okno, nie zrobiłam nic, prócz tego, że odwróciłam głowę....

Czy ja zdołam kiedykolwiek przestać o nim myśleć, tęsknić.....

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz