milczac
14 listopada 2015, 07:42
Poranek przy kawie. Samotny poranek -Romeo jest w pracy. Tak wiem istnie romantyczny weekend. No ale cóż...niech to będą realia życia codziennego.
Wieczorem dość poważnie dąsałam się na Romeo. Nie dlatego, że miałam taki kaprys, ale dlatego że ja już nie mam sił mu tłumaczyć, że nie ogarniam całej tej sytuacji, jego zachowania....mówię, tłumaczę a on i tak za moment robi swoje.... Choć przyznać muszę, że z jego strony były próby złagodzenia konfliktu. Uległam. Po raz kolejny na spokojnie powiedziałam, że nie można się tak zachowywać. Tu już nie chodzi tylko o mnie ale również o innych ludzi. Przyznał że wie i że tak bardzo mnie kocha, że chcę się dla mnie zmienić. Hmmm.....wątpię, że to możliwe ale na tą chwilę chcę bardzo w to wierzyć. Dlaczego? Zależy mi na nim! Tylko żeby nie okazało się, że to są znowu słowa bez pokrycia....
Dodaj komentarz