milczac


Autor: czaaarownica
02 grudnia 2015, 18:50

Po burzliwym poranku nadeszła chwila wyciszenia....co prawda zasługą tego jest to, że całkowicie oddałam się zajęciu, które zadedykowałam swojemu powodowi dzisiejszego złego samopoczucia. Mianowicie Romeo daję mi odczuć, że czuję się jak jakieś koło zapasowe, opieram się na jego zchowaniu by nie pomysleć, że popadam w jakąś paranoję. Zauważyłam, że mój drogi odzywa się do mnie tylko wtedy kiedy nie ma czasu rozmawiać lub kiedy ja nie mogę, a kiedy ma wolne zajmuję się wszystkim poza mną, czyt. wszystkim czyli samym sobą.... z początku nie przeszkadzło mi to, ale z perspektywy czasowej.... tym bardziej, że wczoraj późnym wieczorem odreagował na mnie swoja frustrację związku z pracą. Dobrze i to też jestem w stanie zrozumieć, ale czym ja byłam winna temu wszystkiemu? Nalega bym pytała się co robi, bym do niego dzwoniła kiedy jest w pracy by suma sumarą później mnie zatakować. Tak to wszystko mnie przerosło, że postawiłam sprawę na ostrzu noża, albo ogarnię się z tym pretensjonalnym głosem i atakiem na moją osobę albo po prostu niech da nam wszystkim żyć.... bo mimo, że cholernie za nim tęsknie nie może się tak zachowywać.... te naszę przeklęte rozmowy przez telefon!!!

 

Dzwonił książę.....rozmawiałam z nim, biedak lezy w łóżku bo co? No właśnie co mu jest? Hmmm.... jakiś problem z mięśniami. W każdym bądź razie ruszyć się nie możę....

 

A tak z innej beczki. Co myslicie o prezentach własnoręcznie wykonanych?? Mi coś tam chodzi po główce... ale nie wiem jak to by było odebrane przez biorę tudzież faceta....

09 grudnia 2015
breakup....proszę rozwiń swoją myśl....
06 grudnia 2015
Kochana zabrznu jak u jechowych.. przebudz sie za nim skonczysz z kolejnym fiaskiem
06 grudnia 2015
No i teraz już wiem, że Romeo nie docenia takich podarunków. A szkoda...bo kazda pętelka była z myślą o nim....

Co do księcia...cały czas dystans utrzymuje, dając mu do zrozumienia baaaa wręcz go utwierdzam że już nigdy nie będziemy "razem"
03 grudnia 2015
prezenty wlasnoreczne zrobione są swietnym pomysłem ! po pierwsze wkładasz w to serce, po drugie możesz powiedzieć drugiej osobie że to specjalnie dla niego.. żeby czul się wyjątkowy...
jak facet może to odebrać? - zależy od faceta - jeśli umie docenic... będzie zachwycony... jeśli nie umie... - szkoda zachodu. jeśli raz nie zrobisz, nie będziesz wiedzieć :)

a Księciunio co chciał ? pożalić się ? mam nadzieje, że po prostu z nim pogadalas ... tak z dystansem...
?

Dodaj komentarz