milczac
Tagi: smutek łzy tęsknota
10 grudnia 2015, 12:03
Cała ja! Przekęta duma!!! Jk ja się za to nienawidzę!!!! Nie potrafię w odpowiednim momencie ugryź się w jęzor i idę za ciosem..... niby to ma służyć żeby mnie uchronić, ale tak naprawdę przed czym? Nie chcę cierpieć ale sama skazuję się na cierpienie!!! Cholernie zalezy mi na Romeo, ale kiedy on mnnie atakuję, zamiast powiedzieć stop to ja niczym nakręcona lecę dalej..... wczoraj jadąc do mnie zadzwonił i niby nic chciał mnie spławić by zadzwonić do przyjaciela,. hmmm..... w innym przypadku nie widziałabym w tym problemu ale w jaki sposób on to powiedział, ech.... powiedział, że porozmawiamy w domku.....ale on zamiast normalnie się odezwać to z tekstem chciałaś porozmawiać...a ja...niczym płachta na byka.... zarzuciłam mu, że szkoda, że i on nie czuję takiej potrzeby :/ ech....później niby było dobrze do momentu kiedy zaczął się temat księcia i mojej cholernej przeszłości! Ok, księcia jestem w stanie zrozumieć, ale dlaczego wchodzi w temat który jest dla mnie tak cięzki, na który nie potrafię rozmawiać..... chciałabym mu opowiedzieć to wszystko by choć trochę mógł pojąć moje zachowanie, ale słowa grzęzną w gardle..... wiedział, że zareaguję w ten sposób, że łzy napłyną mi do oczu i nie będę potrafiła wydusić z siebie nic, wiedział, a jednak nie powstrzymał się.....kiedyś by mnie przytulił....ale nie wczoraj....w momencie iedy poszłam zapalić on się spakował.... dopiero dzisiaj zobaczyłam tą cholerną walizkę.... łzy na nowo napłynęły do oczu....nie wiem czy przyjedzie.... ma wysłać zdjęcie gdy tak będzie póki co cisza....nawet nie zdzwonił co do niego w oóle nie podobne....tak bardzo chciałabym go usłyszeć...ale nie, przecież duma mi nie pozwala chwycić za telefon..... jestem głupia i tyle.... zamiast działać, siedzę i płaczę.... bo jutro też nie przyjedzie bo chciałby się wyspać....
Dodaj komentarz