milczac


Autor: czaaarownica
Tagi: obojętność   hydraulik   storczyk  
07 stycznia 2016, 00:06

Czuję się jakoś dziwnie. Przez to wszystko co się ostatnio w moim życiu wydarzyło mam wrażenie, że się wypaliłam. Wkroczyłam w jakąś dziwną fazę która zwie się obojętność. Jest to jest - nie ma to nie ma....zero parcia. Nie wiem czy to zmęczenie tak na mnie działa i to, że niedojadam bo straciłam odruch łaknienia.....znowu zleciałam z wagi. Niby nie dużo ale zależy mi by utrzymać te moje 60kg żywej wagi. W domku syf kiła i mogiła przez tą awarię mam nadzieję że jutro hydraulik temu zaradzi bo inaczej oszaleje. Nawet nie wiecie jak tęsknie za swoim łóżkiem....za wszystkim co jest moje....za tą swobodą....za moją dawną codziennością....za dawną ja....

Dzwonił Romeo....rozmawialiśmy jakby nigdy nic a ja hmmm....sama nie wiem jak to określić...słucham go - uważnie ale nie doszukuje się w tym podtekstu, po prostu chłone jego to co mówi....i zadaje sobie pytanie czy jestem w stanie mu zaufać...tu kłania się moja obojętność...zmęczona jestem tym, tym że przy każdej nadarzającej się okazji on będzie miał pretekst by " zaszaleć" bo okazja niezła by wybielić się, a przy tym obwiniać mnie...paranoja!! Na tą chwile mało mnie pociąga perspektywa naszego spotkania. Pytał się czy przyjadę jutro do niego..bo ma auto niesprawne -akumulator i brak płynu w chłodnicy....uhmmm...awaria nie ma co...no chyba że chłodnica mu padła....ale odbiegam od tematu....nie mam parcia, nie dzisiaj....tak jak pytał dlaczego do niego nie pisałam skoro prosił i czekał...a ja? Nie miałam ciśnienia mimo, że pół dnia przesiedziałam bezczynnie. Obojętne jest mi teraz to wszystko.

 

Storczyk od księcia mi zamarzł....patrzyłam się na niego i pomyślałam, że jeśli on dojdzie do siebie- przetrwa to będzie znak od Boga...że ja...ON.....nasz symbol....moja własna interpretacja...

07 stycznia 2016
Macie rację nie powinnam wnikać w relację z księciem....nie zapomniałam o bólu jaki dzięki niemu zaznałam.....nie chcę się pogrążyć ale ON nadal gdzieś we mnie jest. Może nie w kategoriach mężczyzny by spędzić z nim życie... Po prostu zamknęłam szczelnie go gdzieś we mnie....i mimo nawet akcji z bielizną....mam sentyment -wiem głupia ja!!!!
07 stycznia 2016
Macie rację nie powinnam wnikać w relację z księciem....nie zapomniałam o bólu jaki dzięki niemu zaznałam.....nie chcę się pogrążyć ale ON nadal gdzieś we mnie jest. Może nie w kategoriach mężczyzny by spędzić z nim życie... Po prostu zamknęłam szczelnie go gdzieś we mnie....i mimo nawet akcji z bielizną....mam sentyment -wiem głupia ja!!!!
07 stycznia 2016
Macie rację nie powinnam wnikać w relację z księciem....nie zapomniałam o bólu jaki dzięki niemu zaznałam.....nie chcę się pogrążyć ale ON nadal gdzieś we mnie jest. Może nie w kategoriach mężczyzny by spędzić z nim życie... Po prostu zamknęłam szczelnie go gdzieś we mnie....i mimo nawet akcji z bielizną....mam sentyment -wiem głupia ja!!!!
07 stycznia 2016
Nie wracaj do Księcia... Nie szukaj żadnych znaków. AM ma rację. Cierpienie spowodowane przez Księcia było większe. Jak już Go wykluczyłaś ze swojego życia nie wpuszczaj ponownie! To relacja totalnie bez przyszłości! Pomyśl o bieliźnie dla żony którą sama wybierałaś...
07 stycznia 2016
Książę parę postów temu napisalas, że już zniknął z Twojego zycia... że już masz ta pewność...
nie zastanawiaj się nad tym przy byle potknięciu nogi... jakim teraz jest niewiadomy stan relacji z Romeo...
Nie wracaj do tamtego...
cierpienie... pamiętaj... on Ci dał dużo większe niż Romeo !
07 stycznia 2016
Mam nadzieję że ten proces który jest we mnie nie jest krótkotrwały. Na tą chwilę tak jest -obojętne jest mi wszystko. Nie wiem co będzie później za godzinę, dwie....po prostu ja już nic nie wiem i być może dlatego ten stan....

Tak się cieszę że u Ciebie jest zdecydowanie lepiej i uwolniłeś się od tej żmiji
Brake up
07 stycznia 2016
I co najlepsze.. kiedy ona dzwoni odbieram badz nie.. nie, jestem na jej zawolanie jak to bylo doniedawna.. corka przyjezdza do mnie spedzamy czas razem..

Fajnie ze jestes 10 krokow do przodu nizeli 2 tyg. Temu a pisalas mi ze bie dasz rady
Brake up
07 stycznia 2016
I bardzo dobrze!!!
Ja, tez jestem na etapie olewki.. mam swoje mieszkanie jem sobie na co mam ochote, sprzatam i ogladam co chce i mam cale lozko dla siebie

Dodaj komentarz