milczac
Tagi: kwiat
22 maja 2015, 20:33
Przez cały dzień towarzyszyło mi pulsowanie w głowie, które z godziny na godzinę było coraz bardziej odczuwalne - efekt niespokojnej nocy.... Znowu budziłam się co chwilę z dziwnym uczuciem, przeczuciem....a może to tylko dlatego, że kładąc się miałam dziwny ucisk w klatce piersiowej.... w każdym bądź razie nie wiem co mi się śniło albo nie pamiętam....
Dzień minął zgodnie z schematem, pt dlaczego ON milczy..... kiedy dzwoni wiem, że nie mogę odebrać by trwać przy swej decyzji, ale świadomość, że milczy...że może zapomniał o mnie rani doszczętnie....niczym karuzela, która wiruję coraz to szybciej....a ja zaczynam z tego wszystkiego mieć mdłości....
Wszystko czego bym sie nie dotknęła sprawia, że wracają wspomnienia o nim, o nas...aż tak wiele ich mamy... i nie jest to tylko słodki pocałunek skradziony pod osłoną nocy....
Siedzę i patrzę się na mojego storczyka, którego odstałam od niego.... symbol naszej miłości, naszej wieczności, że dopóki on - kwiat będzie żył, my bedziemy razem trwać.... powiedział, że to chwast, że chwasta nie da się uśmiercić.... bo to pasożyt.... wiem, wiem...mało romantyczne, ale ON wiedział jaką mam umiejętność wypielęgnowania kwiatka.... i co....mimo, że ostatnio zaniedbałam tygodniowe podlewanie....on pięknie kwitnie, jest zdrowy.... podleję go....
Dodaj komentarz