milczac
Tagi: seks walentynki dzień singla
15 lutego 2016, 11:17
Walentynki, walentynki....walentynki. Nie ukrywam, że jak dla mnie jest to jeśli moge w ogóle określic to mianem święto - święto komerkcyjne. Ta cała szopka wokół tego. Ludzie latają cholera wie za czym robiąc z siebie błaznów. Bo przecież nie trzeba czekać cały rok by wyznac sobie uczucia. Kobiety starają się, siedzą w kuchni by zrobić pyszną kolację oczywiście musi być afrodyzjak bo bez tego walentynki się nie odbędą. Szykują się, nowa bielizna.....bo w końcu ma być idealnie. I czekając za ukochanym z kubkiem w ręku, ten z nadrukiem serduszka bo innaczej przeciez nie mogłoby być. I tu pojawia się samiec alfa, to nic że gdzieś ma tą całą maszkaradę bo przecież wie, że nie dość, że się nażrę to jeszcze sobie pobzyka.... jakie to cudowne, och yeah...... ale to nic, bo tulipanka zpoda.
Ale spokojnie. I ja wzięłam udziałam w tej szopce. Oczywiście kolacja, oczywiście pod siebie i bez afrodyzjaków, no i na tyle...... o nie....założyłam szpilki, jak mogłam zapomnieć, że z ledwością w nich później stałam nie mówiąc o przejściu kilku kroków, ach ta magia wina heh.... z kubka zrezygnowałam..... i wiecie co, oboje się najedliśmy, upiliśmy, bynajmniej ja, wybzykaliśmy bo kto nam broni...ale jestem zdecydowaną zwolenniczką pamietania o ukochanej osobie na codzień, o musnięciu ręką kiedy przechodzimy obok siebie....a walentynki, no cóż..... wracam do poprzedniego stanu, czyli co? Walentynki walę drinki, a dzisiaj dzień singla bo nie jedna para po wczorajszej reality show musi przepraszać swoją drugą połówkę....
Dodaj komentarz