milczac
17 lutego 2016, 21:55
Toczę ze sobą heroiczną walkę. Jak mam ufać skoro nie mam zaufania? Tak bardzo chcę wierzyć, że to wszystko ma sens. Że nie okaże się to iluzją. Chcę wierzyć, że Romeo nie da mi powodu...powodu by odejść. Aczkolwiek tych powodów jest zgromadzonych dużo, dużo więcej niż bym chciała...ale coś mnie przy nim trzyma. Zaczarowana jestem w tym kręgu. Kręgu miłości. Z mojej strony na pewno.
Romeo wczoraj mnie przeprosił z kwiatem w ręku. Choć i to nie było do końca szczere bo później tylko zrzedzil...bo chory...zmęczony...a ja taka niezrozumiała....sam jest niepojęty!!! Wczoraj coś we mnie pękło po raz kolejny....zmęczona już jestem tym....
Dodaj komentarz