milczac
Tagi: strach gniew bezsilność samotność paraliż
17 marca 2016, 23:30
Kolejny cios zadany w moim kierunku. Demon przeszłości doskonale wie co mnie zaboli. Nie rozumiem jak można być tak złym, wyrahowanym. Kolejna łza, jedna po drugiej spływała mi po twarzy a ja totalnie nie wiedziałam co mam robić. Czułam jak narasta we mnie złość, tak straszna, że dosięgałam zenitu... czy mi już jest wszystko jedno? Chociaż nie do końca bo w innym razie by mnie to tak nie dotykało.....pragnę się od tego uwolnić ale nie wiem jak. Jestem z tym sama, chciałam dać temu ujście, zadzwoniłam więc do Romeo....no bo przecież jest moim przed - narzeczonym....ale on totalnie mnie olał...susząc włosy, bo go głowa boli, bo wymiotował..... chciałam żeby tylko był nic więcej no ale i na to go nie stać..... może nie umie inaczej, nie wiem...ale wiem jedno nie chcę szukać kolejnych jego usprawiedliwień kiedy on sam nawet się nie stara by to zmienić, wręcz przeciwnie, wciąż mnie utwierdza, że to wszystko moja wina, fakt robi to nieświadomie albo po prostu tak się wybiela ale mimo wszystko kiedy czujemy, że nasz świat się wali potrzebujemy, potrzebujemy wsparcia bychoć na chwilę, przez moment ktoś był.... ta cholerna świadomość..... i z każdym dniem uświadamiam sobie, że tak trudna do zaoferowania, tym bardziej że w tym przypadku nie ma nawet zaufania..... będę musiała sama zmierzyć się z moją przeszłością....ale czy dam radę? Boję się.
Dodaj komentarz