milczac


Autor: czaaarownica
Tagi: słońce   długi weekend  
01 maja 2016, 08:55

Mamy piękny słoneczny poranek. Hmmm...w sumie ja bym powiedziała, że mamy piękny słoneczny dzień bo już dawno jestem na "nogach"...ale mój Romeo śpi jeszcze.... biedak zmęczony po pracy....że tak mi jest żal. Pomimo, że on i tak mi zarzuca, że ja mało kumata, że nic nie rozumiem, a na samo stwierdzenie, że uwaga cytat " że syty głodnego nie zrozumie" sprawia, że przewraca mi się wszystko w środku, ale subtelnie  z klasą przewracam tylko oczyma, bo przecież co ja mogę wiedzieć. No właśnie! Wiem co wiem....ale nie muszę tupać nóżką by on to zrozumiał. Kochany mój wstał.....minę ma nie tęgą ufmmm....czyżby standard? Pewnie tak....ale ja zarzucam na siebie ochronny pancerz....nie dam się sprowokować...... nie tym razem.... bardzo zależy mi na nim i dlatego wiem, że warto!!! A jak nie.... to przynajmniej będę wiedziała, że próbowałam.... bo wiem że on jest bardzo trudnym człowiekiem do życia, ale również mam świadomość, że warto......

 

 

Och....jak pięknie świeci słoneczko....

03 maja 2016
Hej....właśnie sie tego obawiam, tego że będę żałować swoich decyzji...że kiedyś moje myśli będą uciekać tam gdzie nie powinny, w sumie już tak jest....kiedy jest mi źle....uciekam do księcia....jakby miał mnie wtedy ochronić.... niepojęte!!!
Czarownica... ma to do siebie, że używając swoich mocy może wszystko, tylko płaci wysoką cenę - siebie nie oszuka!!!!

Pozdrawiam i zapraszam do odwiedzania mojego bloga.
Chiara
02 maja 2016
Witaj

Przypadkiem tu zajrzałam, przypadkiem przeczytałam... nie nie ma przypadków. Nawet twój nick jest mi bardzo znajomy. Mnie też ktoś zawsze nazywał Czarownicą. Kiedyś choć nie tak dawno temu miałam te same uczucia/odczucia jak ty, być może i podobne relacje i związki. Nie znam szczegółów twojego życia ale to co piszesz wywołało falę wspomnień. Tamten, którego kochałaś wbrew wszystkiemu zawsze będzie cie dręczył w snach i wspomnieniach.. nie wiesz że czarownice nie kochają? Ja kiedyś też myślałam jak ty a dziś uwikłana w coś "na stałe" i "na poważnie" tęsknię, żałuję i wciąż myślę, czy ranię bardziej siebie czy jego... Trzymam kciuki.Pozdrawiam

Dodaj komentarz