milczac


Autor: czaaarownica
Tagi: bezradność   niemoc   nic na siłe   samotność w sieci  
15 maja 2016, 14:00

Argumentuję się, że jest zblokowany, zblokowany względem mnie. Już mnie nie przytula, nie uśmiecha się do mnie.... nie ma pomiędzy nami tej namiętności.... dosłownie czuję, że tracę coś, coś co chyba tak naprawdę nigdy do mnie nie należało. Bo jak można mieć wiatr, pomyk słońca...coś co powoduję, że się uśmiechamy..... czuję że coś mi umyka, ale również wiem, że nie jestem w stanie nic  z tym zrobić. Jestem, przyglądam się temu i czuję taką cholerną bezsilność. Wiem, że powinnam odejść, skoro nie potrafię nic z tym zrobić, kiedy on nie potrafi nic z tym zrobić....jesteśmy razem ale osobno...Romeo oczekuję ode mnie wszystkiego...zrozumienia.... że on potrzebuje czasu dla siebie, dla znajomych....jest to dla mnie jak najbardziej zrozumiałe ale jak to pogodzić jak on nie ma czasu dla mnie.... cały czas pracuję....dzisiaj dzień wolny....ja buszuje w necie a on przed tv..... nie czuję tego, nie czuję jego.... a nic na siłe nie zrobię, prawda? Nic nigdy się nie na siłe nie zrobi..... opadam, opadam w otchłań swoich własnych niespełnionych oczekiwań....

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz