milczac
12 czerwca 2016, 23:24
I nie musiałam pisać. Sam Romeo zadzwonił z zapytaniem dlaczego nie napisałam w czwartek...że nie wiedział czy to on miał się odezwać...a nie chciał czekać w nieskończoność...niby miotał się w tym...a ja glupiutka zamiast zachować powagę...takim radosnym głosem ech....żeby sobie cholera wie czego nie myślał...że może się ucieszyłam..wręcz zaskoczona byłam.... Ale co mi tam! Zapytałam się czy nie obudzi mnie jutro o 5 heh powiedział że tak...ale żebym mu się dzisiaj jeszcze przypomniała- masakra. Niezły tekst! Naturalnie mu się nie przypomnę. Z nadzieją że budzik mnie nie zawiedzie. Bo na niego w ogóle nie liczę.
Przypomnij mi się!!! Hehehe dobre
Dodaj komentarz