milczac
Tagi: samotność nowe życie ciążą rozstania i powrotny zmiany
03 grudnia 2016, 16:36
Długo mnie nie było....chyba za długo.... jak wcześniej wspomniałam straciłam swoje poczucie bezpieczeństwa tutaj, conajmniej dziwnie to brzmi, ale jakby nie było to był mój azyl...takie moje małe miejsce, gdzie moglam powiedzieć wszystko i nic, płakać i użalać się sama nad sobą..... obiecałam sobie, że będę dalej pisać, chcę pisać i nadal tego potrzebuję - moja osobista terapia trwa.... bo inaczej nie mogło by być....
Zacznę od tego, że książę nadal jest obecny w moim życiu, tak jak i Romeo i tym samym demon przeszłości..... czas leci, zgadza się a ja mam wrażenie, że zatrzymałam się w miejscu. Pisałam, że czuję się samotna, że dotknęło mnie najgorszy jej aspekt - samotność w związku i pomimo, że nadal tak się czuję to już nie jestem sama, mam w sobie maleńką istotkę, która pojawi się za kilka miesięcy. Właśnie tak! Jestem w ciąży!
Jak wspomniałam zaprzestałam pisać bo nie czułam się bezpiecznie, nawet tutaj.... ale teraz będę pisać, muszę/ chcę nadrobić zaległości... wszystko napiszę zaległe kwestię również. Dziękuję za pamięć i że jesteś :)
Również pozdrawiam
już stracilam nadzieje, że cokolwiek kiedyś napieszesz... miałam rozne myśli związane dlaczego Cie nie ma...
myslalam, ze może tak sobie fantastycznie wszystko poukladalas, ze już nie potrzebujesz tu zagladac...
ciąża ?!??! z kim ? Romea?
no chyba nie Księcia...
opowiedz więcej !!!!
mam nadzieje, ze jesteś szczesliwsza !!!!!!!
pozdrawiam
Dodaj komentarz