milczac
Tagi: bezsilność obojętność pada deszcz
25 czerwca 2015, 11:54
Cały czas pada. Padało wczoraj, pada dziś, padało rok temu, będzie padać jutro, będzie padać pojutrze, za rok, za dwa.... pada... deszcz słów, deszcz smutków, deszcz rozczarowań, deszcz bólu, deszcz kłamstw, deszcz prawd.... ciągle pada.... a ja próbuję nauczyć się tańczyć pomiędzy kroplami.... codzienna walka o samą siebie.... wiem, że tak nie powinno być, mam świadomość że ten stan do niczego nie prowadzi ale tak cholernie ciężką wykonać najdrobniejszy gest w kierunku ocalenia.... ostatnią osobę, która była jako tako blisko mnie odsunęłam od siebie.... nie radzę sobie z moim bólem i swoją frustrację przelewam na innych, krzywdząc ich.... wiem, że nikt nie ponosi odpowiedziałności za mój stan, to jest tylko i wyłącznie moja wina, moje irracjonalne zachowanie nie powinno nikogo dotykać więc wybrałam drogę na skróty - chcę być całkowicie sama... może wtedy docenię jak to jest mieć kogokolwiek przy sobie lub zaprzyjaźnię się z samotnością.... w każdym bądź razie dzisiaj mi jest wszystko jedno....
Pozdrawiam i ja trzymam kciuki :)
radzę Ci... idz do psychologa... (tez nie chciałam) poznasz lepiej siebie... zrozumiesz czego nie możesz tak bardzo znieść w tej stracie... zaczniesz znow zyc...
ja tez się w końcu rozstałam... wczoraj na sesji powiedziałam, że nie mogę bez niego zyc... ten jedyny... JEDEN JEDYNY, nikogo nie pokocham tak mocno... mysle, że znasz to uczucie i setki sentencji z nim związanych...
ale mój psycholog doradca powiedział "to co kryje się pod tą stratą jest przyczyną bólu, przyjrzyj się temu... tej stracie, zastanow, nad czym tak ubolewasz, a kazde nurtujące pytanie sprowadz d
Dodaj komentarz