milczac
Tagi: sen wyrachowany
26 czerwca 2015, 12:44
Dzisiejszej nocy śnił sie mój książę.... sen całkowicie odbiegający od standardu..... byliśmy gdzieś... nie wiem... miejsce zupełnie obce ale jakże znajome, czułam się tam swobodnie.... ja przesiąknięta bólem i tęsknotą za nim, ukrywałam radość, że go widzę.....a ON niby taki sam a jednak inny.... wysportowany, nabrał masę ( zaczął chodzić na siłownie bo uważał że taki właśnie typ faceta mi się podoba- bzdura) w jego oczach widziałam wyrachowanie.... zresztą nie tylko w oczach... jego zachowanie było tak dalce od mojego księcia.... nie był zagubionym misiem, a pewnym siebie facetem.... któremu zależało żeby tylko mnie uwieść i wykorzystać seksualnie.... nie uległam mu w śnie.... wiedziałam co ON chcę, opierając mu się przyglądałam się jego reakcji, zachowywał się jakby nic dla niego nie znaczył cały ten ból.... mój stan.... patrzyłam na niego.... i odeszłam.... zrozumiałam, że ON nic nie rozumie, że nigdy nic nie zrozumie.....
Obudziwszy się oczywiście pierwsza myśl była taka, że skoro śnił mi się, to musiał o mnie myśleć.... cholera cały czas dokładam sobie drewienek by ta nadzieja nie zgasła.... tylko ja juz sama nie jestem pewna na co ja czekam.....
Wiem tylko jedno, otwieram moją przesyłkę i zaczynam od następnej próby pt: "Moje życie bez niego" nie poddam się.
Dodaj komentarz