milczac


Autor: czaaarownica
Tagi: on   księżyc   noc  
02 lipca 2015, 00:14

Raz po raz spoglądam na księżyc..... nie tak dawno był moim sprzymierzeńcem.....właśnie pod osłoną nocy mój książe skradał się do mnie.... by o świcie mnie opuścić.... by za moment do mnie powrócić.... tak dobrze mi znane to uczucie, które mi wtedy towarzyszyło....odczuwam teraz.... patrzę się na niego i uśmiechem przywołując myśl o nim....lęk....dziwne podniecenie....ta otoczka....noc.... tylko ona była dla nas.... kilka godzin, które skradliśmy dniu były najcudowniejszymi godzinami...marzyłam tylko o nocy.... o nim.... o nas.... bo wiedziałam, że wtedy będzie ON mój a ja jego..... ale blask jego słoneczka skutecznie ściągnął mnie na Ziemię.... oślepia.... a jego promienie przebijają mnie jak ostry strzylet..... zadjąc dotkliwy ból....
Wiem, że nie jest tam od tak.... bo spać nie może.... biorę do świadomości myśl, że ON juz o mnie nie myśli....że to co było, przeminęło...od tak...tak szybko jak sie pojawiło.... została tylko noc.... nie po to by z tęsknotą wypatrywać ukochanego....lecz po to...by widzieć swoje odbicie w szybie i spływające po twarzy łzy.....

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz