milczac
12 lipca 2015, 15:41
Nie wierzę w zbieg okoliczności, uważam, że wszystko co nas spotyka ma jakiś cel.... tak samo można powiedzieć o ludziach.... czy my się zmieniamy? Czy to czasami nie jest tak, że tak naprawdę nie znamy drugiego człowieka, samego siebie.... tylko w danej sytuacji życiowej wychodzi nasza prawdziwa natura.... czy człowiek, który zdradził nie zrobi tego ponownie? Tak samo jak mówi się, że jak ktoś podniesie na Ciebie rękę zrobi to jeszcze raz...... a zaufanie? Raz stracone nie da się odbudowac do stanu pierwotnego.... wszystko tak naprawdę jest zależnę od naszych pierwszych "razów"..... nieprzemyślana decyzja, działanie pod wpływem impulsu.....sprawia, że tracimy, tracimy sznasę....tracimy to co było nam dane.... oczywiście można przymknąć oko na te sytuację, ale to tylko oszukiwanie samego siebie...a co jak co.... względem siebie powinniśmy być uczciwi..... kwitując.....to wszystko co nas spotyka.... nie można na pewno sklasyfikować odnośniku..... "nie chciałem/chciałam".....czas dorosnąć wziąść odpowiedzialność za swoję decyzję -świadome.... i nie pozwolić by te decyzję nas zastraszały czy też doprowadzały do patowej sytuacji.... w końcu nic nie dzieję się bez przyczyny.....
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
Dodaj komentarz