milczac
15 lipca 2015, 00:39
Nie ma nic gorszego kiedy ukochana osoba zadje nam ból. Niczym niewidzialny sztylet przebija nas na wskroś.....raz po raz sprawiając że wijemy się w cierpieniu.....również niewidzialnym....dla osoby, która nas krzywdzi....bo jest obojętna na nasz ból, że przez nią brak nam tchu..... Czym się kierują takie osoby....mowa teraz o tych, którzy z premedytacją zadają raz za razem.....czy czerpią z tego siłę? Czy to objaw że są psychopatami? Do tego dorzucić, że zarzekają się, że bardzo kochają.....że nie wyobrażają sobie życia bez nas.....typowy choleryk......hmmm....skoro tak...powinni się leczyć....przestać krzywdzic.....no ale oni sobie bie zadają z tego sparwy...wręcz odwrotnie....to z nimi jest wszystko w porządku.....a my normalni -chorzy..... Cóż się dziwic skoro normalność w tych czasach jest nienormalna.....
Dodaj komentarz