milczac
Tagi: ja telefon on światło
22 lipca 2015, 22:07
Moja obsesja by się z nim skontaktować powróciła. Większości czasu myślałam żeby chwycić za telefon i wykręcić do niego numer telefonu....nie mam pojęcia po co....ale to pragnienie było tak silne, ze mało nie brakowało bym uległa..... rozsądek jednak zwyciężył.... bo w innym przypadku wbiłabym sobie gwóźdż do trumny.... choć i tak jestem pogrzebana żywcem.... mimio, że jest światełko w tunelu...widzę je.... ale czy starczy mi odwagi, samozaparcia by iść w jego kierunku..... ta jasność powoduję, że uśmiecham się...chcę tego.... ale ON, mój książę..... nie mogę, nie potrafię czy też nie chcę się od niego uwolnić.... mętlik znów zapanował w mojej głowie....chcę wszystko poukładać, posegregować, by móć żyć....tak, chcę żyć.... chcę być znów szczęśliwa....
Dodaj komentarz