milczac
04 sierpnia 2015, 05:15
Co godzine dostawałam sms-a od mojego księcia.....i to nie była jego jakaś tam zagrywka czy też próba komunikacji ze mną....tylko złośliwość rzeczy martwych - mój telefon co godzinę tego samego sms-a odbierał..... w każdym bądź razie ON do mnie napisał przed północą..... po całym dniu mojego milczenia....że jak tak można? No właśnie jak tak można...... oddzwoniłam do niego i co..... szeptaliśmy do siebie.... bo zabrał ze sobą do pracy córkę..... i te nasze urywane głosy...mówiące półsłówkami....aura nocy....ja w łóżku....ON również...... to wszystko sprawiło, że wróciło uczucie porządania, podniecenia....chęć posiadania go dla siebie..... a mi było dobrze....dobrze kiedy znów poczułam jak moje serce zaczęło szybciej bić..... przeraziłam się tym...przecież ON jest dla mnie zakazany...tak jak ja jestem zakazana dla niego.... a jednak.... pomimo wszystko coś w nas jest....coś nas ciągnie do siebie.... tak jakbyśmy nie mogli bez siebie żyć.....wiem, wiem.....znowu zaczynam....ma zadzwonić rano.... ja czekam choć wiem, że zadzwoni ale później...... by pokazać mi, że jestem ale nie taka ważna jak kiedyś.... ale to tylko będzie pozerstwem....a ja co..... znając mnie dam na wstrzymanie i nie odbiorę.....
Wiem, o czym piszesz bo u mnie dziala to identycznie, chociaz nie chce odebrac to i tak odbieram. Chociaz wiem, ze to przyniesie te beznadziejne uczucie to i tak, to zrobie.. Bo w tym, telefonie moge uslyszec wlasnie te slowo... Pozdrawiam Serdecznie i wiem ze sie to latwo mowi a trudniej wprowadza w zycie.. Ale Zycze, usmiechu na twarzy i pogody ducha
Dodaj komentarz