milczac
01 stycznia 2016, 15:59
Pierwszy dzień w roku. Nowe możliwości. Nie będę pisać o noworocznych postanowieniach bo każdy z nas wie, że generalnie nijak to ma się do praktyki. Ale zawsze możemy być lepszym człowiekiem. Lepszym niż wczoraj ale gorszym niż jutro....pisałam wcześniej by kierować się sercem. Pewnie pomyślcie sobie ok pod warunkiem że ma się twardy tyłek...ale nie popadajmy w skrajność...róbmy to co my sami uważamy za słuszne. Nie ważne czy wypada to czy nie....jeśli mamy na to ochotę to kto nam to broni? Nikt! My sami dla siebie jesteśmy wystarczająco stoperanem, więc po co utrudniać? Ktoś mi kiedyś powiedział, a zaznaczam że to było dziecko, że nie szuka się problemów tam gdzie ich nie ma....głębokie aczkolwiek podświadomie doszukujemy się...ech...ten nasz analizator....sama jestem jego więźniem....no ale cóż...po północy kiedy zostały wystrzelobe wszystkie możliwe fajerwerki patrzyłam się w ciemne niebo....szampan krążył mi w żyłach i zapragnęłam podzielić się tym co czuję z Romeo...tak, napisałam do niego....nie odpisał....odsuwam analizator na bok....dzisiaj chce czuć że zrobiłam coś co podyktowalo mi serce....i nie ważne że zostało zlekcewazone....nie dzisiaj...
Dodaj komentarz