Archiwum 08 lipca 2015


milczac
Autor: czaaarownica
Tagi: łajdak   łajdaczka  
08 lipca 2015, 19:47

Łajdak.  To słowo zawszę nasuwa mi się na usta kiedy zostaję zraniona. Zdaję sobie sprawę, że ja nie jestem w tej sytuacji odosobniona.... ilekroć ktoś nas skrzywdzi świadomie lub nie, pada o to wcześniejsze słowo. Ale nie tylko faceci okazują się łajdakami, bywa i tak, że my kobiety zsługujemy na tą łatkę.... ale odpowiedzmy sobie szczerze.... jaka jest definicja omawianego łajdactwa.... czym sie kierujemy, że rzucamy tak mocnym słowem.... każdy z nas jest narażony na cierpienie i zranienie drugiej osoby... wchodząc w nową relację nikt się nad tym nie zastanawia, bo przecież po co....skoro wstępnę założenie jest by być szczęśliwym.... i to właśnie wszystko skłania nas do tego, że kiedy spotyka nas niepowodzenie zachowujemy się w ten a nie inny sposób. My ludzie - zwierzęta stadne, nie raz wolimy samotność by móc się uchronić.... lub osobę na której nam cholernie zależy.... gdzie ta granica pomiędzy tym co jest, a naszym strachem  przed utratą, skrzywdzeniem, odrzuceniem....


Można to porównać do gry w pokera.... kiedy zachowałam poważną minę.... byłam na górze.... ja... z damą w ręku.... kontra as....jeden gest, nieprzemyślany ruch, a człowiek zdradza się i przegrywa.... pomimo, że wszystko wskazywało, że ma pokera - królewskiego?