Archiwum 04 stycznia 2016


milczac
Autor: czaaarownica
04 stycznia 2016, 09:32

Przypomniała mi się historia z życia Romeo kiedy opowiadał jak potraktował inną kobietę....po prostu bez słowa wyjaśnienia zniknął z jej życia - tak wiem jakie to męskie..... I tu przeszła myśl czy względem mnie też zachowa się jak łajdak? W sumie i to mnie nie zdziwi bo te jego słowa, obietnice skierowane w moją stronę były tylko pustymi słowami...staram się przygotować na najgorsze ale opacznie to wychodzi. Cały czas karmię się nadzieją. Tylko nie wiem po co. Bo już wiem co mam robić. Nastał czas by się spakować- w sumie to nawet nie mam co bo przez to wszystko nic nie zabrałam...ale to nie zmienia faktu, że nastał czas powrotu...powrotu do życia, konsekwencji....nie mogę chować głowy w piasek i łudzić się bo to podchodzi już pod pastwienie się nad samą sobą....

milczac
Autor: czaaarownica
04 stycznia 2016, 04:44

Koszmarne noce. W nocy świat wygląda inaczej, jesteśmy słabi- ulegli....w nocy wszystko bardziej odczuwamy....i tak bardzo czujemy się samotni......tak, czuję się samotna...śnił mi się Romeo...zimny, obojętny i taki nie mój....a ja zamiast pokazać że brakowało mi jego oddałam mu to samo - zimne spojrzenie w móc w nocy płakać z tęsknoty.....tęsknię za nim nie ukrywam. Cały czas wkładam sobie do główki że to dobrze bo ludzi powinni tęsknić że to nic nie znaczy...od tak mały odruch człowieczeństwa.....