Archiwum 08 stycznia 2016


milczac
Autor: czaaarownica
08 stycznia 2016, 23:37

Jak wszystko dobrze pójdzie w poniedziałek będe już u siebie. Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej...nawet jeśli nikt tam za nami nie czeka....Romeo nadal podtrzymuje propozycje bym u niego zamieszkała a ja jeszcze do niedawna pewnie bym się ucieszyła. Boli mnie ta sytuacja to co on mi zrobił lub czego nie zrobił....w ciągu dnia dzwonił chciał pomóc w związku z tą moją awarią. Było to miłe...ale wieczorem kiedy rozmawialiśmy przez telefon rozmowa zaszła na temat jego rozpusty....powiedział że pił tylko w sylwestra. Tj z czwartku na piątek, z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę....a z soboty na niedzielę urwał mu się film choć pamięta wszystko....za dużo tego wszystkiego jak dla mnie. No i tylko w sylwestra wziął tabsa no i zachowywał się jak dżentelmen. Cholera...tylko dlaczego względem mnie nie potrafił zachować się przyzwoicie.... Najgorsze że mi zależy na tym człowieku mimo że mnie krzywdzi. Patologia. Boję się że to będzie nagminne...powiedział mi że atakował mnie bo myślał że chcę go ustawić....i jak to powiedział młoda gowniara nie będzie ustawiać faceta który jest ustatkowany....mętlik mam niezły chaos w głowie.... Mimo wszystko nie zrobię nic...niech Romeo się teraz wykaże....

milczac
Autor: czaaarownica
Tagi: romeo   rozwód   hydraulik   bezdomna  
08 stycznia 2016, 13:04

Dlaczego Romeo się rozwiódł? Z tego co mi powiedział, że poszło o to, że on chciał dziecko a jego wtedy żona za jego plecami brała tabletki antykoncepcyjne. Później zdradziła go z bratem jego następnej kobiety- z którą ma Romeo dziecko....a dlaczego go zdradziła? Romeo przyznał się, że zaniedbywał ją bo dużo pracował no i presja od strony jej rodziców.... Kiedy dowiedział się o zdradzie to związał się z siostrą kochanka jego żony....no i z nią żył10 lat dla córki....bo okazało się że i ona go zdradzała.... Taka mała patologia...

Dzwonił Romeo by zapytać się czy mam na jutro jakieś plany....bo nie wie czy ma iść do pracy. Uhm...jak cudownie, że mnie uwzględnia w swoich planach...heh...powiedziałam żeby jednak jechał do pracy....a teraz ja siedzę w zimnym domku. Był hydraulik, przywiózł piec i tyle go widziałam. Od poniedziałku ma działać. Oszaleje! Czuję się jak bezdomna. Co ja mówię przecież ja jestem bezdomna.

 

Dzwonił książę....