Archiwum marzec 2016, strona 3


milczac
Autor: czaaarownica
Tagi: bezpieczeństwo   demon przeszłości   stabilizacja  
02 marca 2016, 13:11

Ciąg dalszy moich rozmyśleń....jak juz wcześniej wspomniałam cholernie boję się przyznać głośno, że jestem szczęsliwa. To tak jakby w momencie kiedy to wypowiadam ktoś mi to zaraz chciał zabrać...zadając przy tym dotkliwy ból. Staram się patrzeć na mój związek z Romeo jego oczyma, to jak się zachowuję, co mówi i jak na swój sposób się stara.... może nie jest to czego bym oczekiwała, ale to jest to czego pragnę... zauważyłam, że jest dobrze, może nie najlepiej ale poprawnie..... wczoraj był u mnie, mimo, że miał zaplanowany wieczór słysząc mój głos, który totalnie był załamany przyjechał by mnie wesprzeć i utulić do snu.... to było cudowne, takie poczucie, że ktoś jest... może nie jest księciem ale jest moją żabką, która mnie kocha, chcę być ze mną i planuje przyszłość.... jest odpowiedzialny.....pokazuję mu jak on i mi, że możemy być parą idealną - idealną dla nas. A ja w to bardzo wierzę.... chcę by nam się udało..... pomimo, że mam świadomość tego, że niejedne raz się zawiodę coś mnie do niego ciągnie.... uwielbiam być w jego ramionach.....czuję się bezpieczna....tylko przeraża mnie jegno - moja przeszłość, na którą obecnie nie mam totalnie sił....

milczac
Autor: czaaarownica
Tagi: egoizm   szczęście   ludzka mentalność   jestectwo  
01 marca 2016, 21:19

Dziwna ta nasza mentalność. Kiedy jest nam źle, nagle przypominamy sobie, że nie  jesteśmy sami, szukamy wsparcia, pomocy zazwyczaj u ludzi, których na codzień nie dostrzegamy. Stajemy się wtedy mili bo przecież taki jest nasz cel - nasz własny egoizm. Smutne jest następstwo owego zachowania, bo kiedy dostaniemy to co chcemy wracamy do punktu wyjścia i w większości przypadków nawet nie dziękujemy. Ale to przecież nic wielkiego- wbrew pozorą oczywiście, bo jak przychodzi co do czego słowa grzęzną nam w gardle lub co gorsza na odczepnego odburkniemy, jakby nam się to należało. Bo przecież jakby mogłoby być inaczej! Zatracamy się we własnym jestectwie i co jest najsmutniejsze nie doceniamy tego co mamy. Ciągle nam mało, mało i mało. A im więcej mamy tym nasza zachłanność karzę nam sięgać po więcej. A wystarczyłoby się zatrzymać na chwilkę, spojrzeć na to co mamy, możemy mieć i przede wszystkim czego nigdy nie bedziemy mogli mieć. Doceniając to co mamy sprawimy, że sami poczujemy się lepiej w własnej skórze. Nagle pojawia się uśmiech bo ni stąd nizowąd dostrzegamy, że mamy dużo, dużo więcej niż moglibyśmy sobie kiedykolwiek to wymarzyć. Oj tak, nasze własne szczęście