Archiwum 30 maja 2016


milczac
Autor: czaaarownica
30 maja 2016, 21:32

Dzisiaj był jeden z tych złych dni. Huśtawki nastrojów były tak silne i niespodziewane, że już mi do głowy przyszło, że oszalałam. Bo jak można przez faceta tak wyć, niczym kojot. Masakra! No ale my głupiutkie kobietki tak juz mamy,  więc lepiej dac upóst tym negatywnym emocją. Wczoraj napisał odnośnie swoich rzeczy, jutro je spakuję i niech zabiera. Nie chcę mieć ich u siebie, skoro on nie chciał być ze mną, wieć...logiczne równanie. Dużo myślałam o nim przed zasnięciem i zaraz jak sie przebudziłąm. Brakuję mi go, tak bardzo chciałabym, żeby mnie przytulił...czuję się samotna...uciekłam w pracę, dłonie obandażowałam by pracy nie zniszczyć, zważywsz, że bąble popękały i leci z nich woda i przy tym sprawiają cholerny ból. No ale sama się do siebie śmiałąm, że bólowi zadam ból heheh

U mnie burza, boję się burzy, tych grzotów, błyskó...wrrrr.....uciekam spać- wycieńczona