Archiwum lipiec 2016, strona 1


milczac
Autor: czaaarownica
Tagi: samotność   opętanie  
24 lipca 2016, 11:57

Tak go nienawidzę, że bym go najchętniej udusiła.... by zaraz zrobić mu szczuczne oddychanie żeby przy mnie był.... gdzieś tam w świecie...ale żeby był! Nadal walczę sama z sobą by wyzbyć się jego...ale ON nadal we mnie gdzieś jest.... nie jest już tym człowiekiem, którego poznałam... stał się gorszy, zły....a ja nadal chcę by był, gdzieś tam...ale żeby był.... odpycham go na każdym kroku....daję do zrozumienia, że jest najgorszy z możliwych poznanych mi osób...ale mimo wszystko w głębi mnie czuję pustkę, do której nie mogę się przyznać, nawet przed sobą......

milczac
Autor: czaaarownica
02 lipca 2016, 11:06

Jak to jest po tym rozstaniu? Z mojego punktu widzenia koniec to koniec i nie ma nic pośrodku! Nie szukam kontaktu, nie wymyslam intryg....szanuje decyzję i może nawet jak ona mi się nie podoba, nie robię nic. Bo niby po cholerę ludzie się ze soba kontaktuję? Chcą zostać "przyjaciółmi" hehe noooo sorry, ale ja w takie bzdury nie wierzę! Zawszę jedna ze stron będzie czuła niesmak, zawszę jedna ze stron bedzie liczyć na więcej, zawsze jedna ze stron bęzie cierpieć.... kminie nad tym, bo Romeo wczoraj znowu sie odezwał....tym razem prosił mnie o moje zdjęcie - przysłał swoję....a ja sie pytam po co? Skoro tak niedawno sam twierdził, że musi być konsekwentny w swojej decyzji.... mi jest dobrze jak jest...jestem sama... i chcę być sama.... a jego to ja się boję...po cholerę rozdrapywać to wszystko, skoro zapragnęło sie wolności? Czyżby Romeo chciał zjeść ciastko i mieć ciastko? Ja w to nie wchodzę!