Archiwum 28 października 2015


milczac
Autor: czaaarownica
Tagi: strach   bezradność   uczucie lęku  
28 października 2015, 21:18

Czuję się paskudnie. Niczym mała dziewczynka, która bardzo czegoś chcę ale to jest za szybą.... niby wystarczy wejść przez szklane drzwi, wyciągnąć rączkę i z całej siły to chwycić.... niby nic wielkiego, ale to kosztuje dużo - odwaga! Niby dzielną dziewczynką jestem, niby niestraszne mi przeciwieństwa losu, niby...a jednak w tej sytuacji tak dużo....łza za łzą spływa mi po policzku szukałam pocieszenia u Romeo....ale on odparł, że cóż może powiedzieć...prócz tego, że przytula i będzie się za mnie modlił. Uhm... perspektywa cudowna, a ja tak bardzo pragnę by ktoś odgonił ten strach, ten który tak skutecznie paraliżuję mnie przed działaniem

milczac
Autor: czaaarownica
28 października 2015, 14:18

Zadzwoniłam do Romeo. To nic, że wykruszyłam się z mojego postanowienia zachowania milczenia...ale tak za nim tęsknię....Jego głos podziałał tak jak chciałam -kojąco...leczy moją zranioną duszę. Twierdzi, że też tęskni...że odczuwa brak mojej osoby... Powiadają, że im silniejsze uczucie tym tęsknota jest również silna. Pewnie coś w tym jest iż tęsknię, oboje tęsknimy....a książę....chodzi mi po głowie, w nocy o nim myślałam i wiem że słusznie postępuje choć czegoś mi brak....tyle lat z nim....nie jest łatwo zapomnieć choć wyjścia nie ma....