Archiwum 04 maja 2015


milczac
Autor: czaaarownica
Tagi: telefon  
04 maja 2015, 23:31

Wiedziałam, że ma dzisiaj zadzwonić....bijąc się  z myślami czekałam na jego telefon karcąc się żebym miała odwagę i żebym zachowała spokój. Zadzwonił o tej samej godzinie co zwykle....jego głos jest niczym balsam dla mojej duszy.... nie mogłam okazać swojej radości, nie mogłam zdradzić się, że tak pragnęłam go usłyszeć....ale on wiedział, zna mnie tak dobrze jak nikt.... poznaję już mój oddech i słowa zaczynają być zbędne.  Przez cały dzień dzwonił, rozmawialiśmy ze sobą jak kiedyś....za czasów kiedy byliśmy przyjaciółmi, tak mi tego brakowało.... w przerwach kiedy mogłam zostać sam na sam z samą sobą, wiedziałam, że tak nie może być....że jesteśmy skazani na niepowodzenie, że to nie ma sensu - oboję to wiemy....ale mimo tego lgniemy do siebie, tak jakby bez nas nie mógł istnieć ten świat.... mój książę, kochany....jedyny....