Archiwum październik 2015


milczac
Autor: czaaarownica
Tagi: halloween  
31 października 2015, 10:14

Po wczorajszej rozmowie a raczej próby rozmowy z księciem czuję się zrezygnowana, pierwszy raz napisałam mu "żegnaj". Pisał dzisiaj nie bardzo wiem jak to przyjąć...w każdym bądz razie wzięłam jego słowa dosadnie, że halloween to ja mam w domku i nie potrzebuję żadnych dekoracji... hmm... nie tego oczekiwałam, potrzebowałam.... zabolało.....

milczac
Autor: czaaarownica
30 października 2015, 16:32

 Smutek to najdziwniejsze z uczuć: czyni nas bezradnymi. Jest jak okno otwarte wbrew naszej woli - przy nim można tylko dygotać z zimna. Z czasem jednak otwiera się rzadziej i rzadziej, aż wreszcie całkowicie stapia się z murem. 

milczac
Autor: czaaarownica
Tagi: ofiara   przemoc domowa   maltretowanie  
30 października 2015, 15:03

Zastanawialiście się kiedyś nad tym jakim trzeba być złym człowiekiem by pastwić się nad ukochaną osobą? Nie mówię tu o znęcaniu się psychicznym a z premedytacją wymierzanie razu za razem....jak można podnieść ręka na osobe, którą się kocha? Jak można wyzywać ją od najgorszych istot? Czym się kieruję taki bydlak? Słyszy się bo zupa za słona...ale jak widać i pajęczyna gdzieś tam w kącie tez jest dobrym pretekstem....każdy pretekst jeat dobry byleby upodlic, skrzywdzić drugą osobe....później przepraszać jakby tego w ogóle nie było....chory psychicznie? Nieee dla mnie nie ma określenia....gdzie mają szukać pomocy ofiary przemocy kiedy strach, wstyd skutecznie je paraliżuje? Zadzwoniłam do księcia -chciałam to wszystko wyrzucić z siebie ale łzy spływały po policzkach....i tylko milczałam.....

milczac
Autor: czaaarownica
29 października 2015, 18:49

Odpaliwszy skrzynkę e-mail zastałam wiadomości od księcia i Romeo.... Książę pisał z zapytaniem jak się czuję...a Romeo, że jestem jego muzą...że kocha i tęskni....a ja? A ja dzisiaj jestem spokojniejsza....targają mną raz po raz dziwne uczucia...raz lepsze podnoszące na duchu a raz dobijające jakby chciały mnie ściągnąć na same dno.... Nie ukrywam faktu, że pogubiłam się w tym wszystkim...chciałam dobrze a wyszło jak zwykle....uroki życia- karuzela nadal się kręci i tylko czekać aż dostanę mdłości....

milczac
Autor: czaaarownica
Tagi: strach   bezradność   uczucie lęku  
28 października 2015, 21:18

Czuję się paskudnie. Niczym mała dziewczynka, która bardzo czegoś chcę ale to jest za szybą.... niby wystarczy wejść przez szklane drzwi, wyciągnąć rączkę i z całej siły to chwycić.... niby nic wielkiego, ale to kosztuje dużo - odwaga! Niby dzielną dziewczynką jestem, niby niestraszne mi przeciwieństwa losu, niby...a jednak w tej sytuacji tak dużo....łza za łzą spływa mi po policzku szukałam pocieszenia u Romeo....ale on odparł, że cóż może powiedzieć...prócz tego, że przytula i będzie się za mnie modlił. Uhm... perspektywa cudowna, a ja tak bardzo pragnę by ktoś odgonił ten strach, ten który tak skutecznie paraliżuję mnie przed działaniem

milczac
Autor: czaaarownica
28 października 2015, 14:18

Zadzwoniłam do Romeo. To nic, że wykruszyłam się z mojego postanowienia zachowania milczenia...ale tak za nim tęsknię....Jego głos podziałał tak jak chciałam -kojąco...leczy moją zranioną duszę. Twierdzi, że też tęskni...że odczuwa brak mojej osoby... Powiadają, że im silniejsze uczucie tym tęsknota jest również silna. Pewnie coś w tym jest iż tęsknię, oboje tęsknimy....a książę....chodzi mi po głowie, w nocy o nim myślałam i wiem że słusznie postępuje choć czegoś mi brak....tyle lat z nim....nie jest łatwo zapomnieć choć wyjścia nie ma....

milczac
Autor: czaaarownica
Tagi: samotność  
27 października 2015, 21:02

Samotność. Ten sran tak bardzo dobrze mi znany...dzisiaj zapukał do mych drzwi. Otworzyłam na ościerz i przy tym przewróciłam oczyma....pewnie powiecie że mam to co chciałam- pewnie tak.... Ale ten kij ma dwa końce....refleksja, dystans....wiem, że tęsknię za Romeo i wiem również to, że gdy mi tak źle zadzwoniłabym do księcia....i nie myjcie mi głowy....tak jest, tak dziś się czuję....fatalnie....

milczac
Autor: czaaarownica
Tagi: tęsknota   złość  
26 października 2015, 20:02

Od soboty nie rozmawiam z Romeo, a od piątku z księciem.... i jak się czuję? Cholernie tęsknie za Romeo, a na księcia jestm zła. Bardzo zła!!! Złość umiejętnie chcę wykorzystać na to by już nic z tego nie było, wracam sie do początku pisania bloga i zapominam......wyrzucam księcia z mojego życia,  choć nie moge ukryć faktu przed samą sobą, że więcej w mych myślach jest Romeo....