Archiwum kwiecień 2017


milczac
Autor: czaaarownica
21 kwietnia 2017, 20:41

Nie wiem ile we mbie tęsknoty a ile żalu czy też burzy hormonów. Ale ciągle płacze ciągle o nim myślę...i wciąż czekam aż się odezwię, zadzwoni...i powie że chcę nas. Ciąża daje mi nieźle w kość. Ból brzucha i krocza jest nie do zniesienia. Maleństwo wyciąga ze mnie wszystko...ale to nic. Jeśli ma tak być niech będzie. Ważne że jest zdrowa!!! Zresztą ona daję mi dużo sił by być twardą by móc nie ulec żeby nie zadzwonić. By mu nie powiedzieć że bardzo go potrzebuję. Wsparcia - jakiegokolwiek...do tego powaliło mnie przeziębienie. Leżę sama w łóżku zalana łzami....i znowu czekam na coś co jest niemożliwe...

milczac
Autor: czaaarownica
06 kwietnia 2017, 14:38

Moja sytuacja w żadne sposóbsię nie zmieniła, tylko to, że będę miała córeczkę <3 moją upragnioną, wymarzoną....ojciec dziecka nadal ma nas gdzieś., A ja głupia ciąglę żyję w przekonaniu, że się w końcu opamięta. Ale nie zrobi tego? Prawda? Codziennie czekam, aż zadzwoni i powie, że popełnił największy błąd swojego życia, ale on jak zadzwoni to tylko awantura. Nie rozumiem dlaczego ciągle na mnie krzyczy, przecież zrobiłam wszystko czego chciał, usunęłam się całkowicie z jego życia, nie piszę, nie dzwonię a on ciąglę ma pretensję. Naprawdę świruję i nie wiem co mam zrobić. Juz mu powiedziałam, że chyba jestem zmuszona wyprowadzić się na inny kontynent byleby mnie nie krzywdził :/