06 kwietnia 2017, 14:38
Moja sytuacja w żadne sposóbsię nie zmieniła, tylko to, że będę miała córeczkę <3 moją upragnioną, wymarzoną....ojciec dziecka nadal ma nas gdzieś., A ja głupia ciąglę żyję w przekonaniu, że się w końcu opamięta. Ale nie zrobi tego? Prawda? Codziennie czekam, aż zadzwoni i powie, że popełnił największy błąd swojego życia, ale on jak zadzwoni to tylko awantura. Nie rozumiem dlaczego ciągle na mnie krzyczy, przecież zrobiłam wszystko czego chciał, usunęłam się całkowicie z jego życia, nie piszę, nie dzwonię a on ciąglę ma pretensję. Naprawdę świruję i nie wiem co mam zrobić. Juz mu powiedziałam, że chyba jestem zmuszona wyprowadzić się na inny kontynent byleby mnie nie krzywdził :/