Archiwum 09 maja 2015


milczac
Autor: czaaarownica
Tagi: euforia  
09 maja 2015, 22:14

Kiepsko spałam, pomimo, że wcześnie się położyłam. Myśli jak szalone krążyły wokół niego...tęsknota z dnia na dzień jest coraz silniejsza, myślę, płaczę....płaczę, myślę... próbuję sobie najrozsądniej wytłumaczyć, że inaczej nie będzie...dzwonił....widząc jego numer szczerze się uśmiechnęłam, ale dla niego musiałam być zła, niedobra, oschła.... ile to mnie kosztuję, najchętniej powiedziałabym mu, że chcę jego nawet kiedy miałabym mieć go tylko na chwilę, przez telefon....ale duma i rozsądek nie pozwalają mi, toczę bardzo cięzką walkę z samą sobą, wiem że przegrywam, ale czy od samego początku nie stałam na straconej pozycji??

Powiedział, że może jutro przyjedzie....tak sie cieszę ale czy dam radę patrzeć mu prosto w oczy i udawać zimną? Pewnie nie...ale to nic, dzisiaj jestem w stanie wielkiej euforii, że przez moment będę mogła go zobaczyć, poczuć....