Archiwum 11 czerwca 2015


milczac
Autor: czaaarownica
Tagi: refleksja  
11 czerwca 2015, 21:06

Zawszę narzekamy, że brakuję nam wiecznie czasu, odwlekamy swoję sprawy, potrzeby na potem bo żyjemy w biegu.....powtarzając, że jesli tylko będzie nam dana  choć mała chwilka dla siebie- zrobimy wszystko to co odwlekaliśmy....ale człowiek nie zdaje sobie sprawy ile marnuję czasu na nic nierobienie kiedy czuję, że jest w patowej sytuacji.... to jest ironia losu....pragniemy czegoś...a jak już to mamy to trwonimy, nie doceniamy.... i tak samo jest z miłością.... kochamy, mówimy to a mało kiedy okazujemy...ale to gesty są w tym wszystkim ważne..... najdrobniejsze.....choćby parzenie porannej kawy...wiedząc, że ukochana osoba ma jakiś tam juz ustalony rytuał a jednak mimo strachu i obawy, że poniesiemy klęskę....próbujemy, staramy się.... i to jest cudowne...mimo, że kawa nie smakuję ta jak ją sami przyrządzimy.... smakuję wtedy nie gorzej...a lepiej...jest z domieszką uczucia..... Każdy z nas powinien sie zatrzymać, teraz, tu w tym momencie...rozejrzeć się dookoła....spojrzeć z miłością na ukochaną osobę, uśmiechnąć się do niej.... to nic, że przed chwilką podniosła nam ciśnienie, bo setny raz nie można sie doprosić że śmieci nie są wyniesione.... to nie istotne, nie w tej chwili....doceniajmy to co mamy, nie pozwólmy by czas zwryfikował i pokazał nam co mieliśmy...... strata jest straszna.... a przecież można byłby tego uniknąć.... ja również mogłabym tego uniknąć.....mogłabym mieć namiastkę jego....niby nic....ale dla mnnie, w tym momencie to dużo....