Archiwum 20 sierpnia 2015


milczac
Autor: czaaarownica
Tagi: uśmiech   melancholia  
20 sierpnia 2015, 20:39

Cały dzień dzisiaj w biegu z uśmiechem na ustach.... łapałam sie na tym, że dużą radość sprawiają mi rzeczy bardzo banalne... tak bardzo niedoceniane przez otoczenie. Być może dlatego, że mam duszę niepoprawnej romantyczki, baaaa....artystka - samouk..... ale miło, bardzo miło.... a na koniec dnia... kiedy dobijałam interesów.... przyszedł do mnie budowlaniec.... i z tekstem....że musiał zobaczyć.... mnie zobaczyć.... uśmiechnął się tak szczerze, że nie sposób było nie odwzajemnić tego uśmiechu.... więc jaki wniosek? Uśmiechajmy się!!! To nic nie kosztuję, a jaką ma moc!!

 

Romeo dzisiaj zaproponował bym do niego przyjechała.... jeśli tylko mam ochotę.... zablokował mnie tym.... po raz pierwszy albo od niepamiętnych czasów nie wiedziałam co mam powiedzieć..... wymigająco powiedziałam, to co napisałam powyżej..... powiedział, że może jutro? Hmmm..... sama nie wiem.... dzisiaj nie mam ochoty się z nim widzieć.... mimo, że dzień zaliczam do bardzo udanych.... jakoś gdzieś tam we mnie jest książę..... łapałam się, że o nim pomyslałam.....mianowicie czy bezpiecznie dotarł na miejsce.... tak, wiem.... co mnie to interesuję.... ale to tylko myśli..... póki co silniejsze ode mnie.... co nie ma wpływu na podjętą przeze mnie decyzję.