Archiwum 03 października 2015


milczac
Autor: czaaarownica
Tagi: wino   płynność finansowa   kac morderca  
03 października 2015, 21:13

Romeo zapewnił mi takie atrakcję u siebie, że poczułam sie jak u siebie w domku.... praktycznie miałam wrażenie, że jak nie jestem na szmacie to stoję przy garach..... istnie romantyczny weekend.... no cóż, w końcu chciałam swoją upragnioną "normalność". Wieczorem padałam na twarz.... lampka wina wystarczyła bym odpłynęła.... fakt, zapomniałam, że jestem bardzo ekonomiczna.... tym bardziej po wyznaniu Romea, że ma dość spore długi finansowe.... hmmm.... milion... poopłynął facet no nie ma co.....