11 lutego 2016, 23:01
Straszny ból w klatce piersiowej nie pozwalał mi spać baaaa nie pozwalał na normalne funkcjonowanie. Bo wiem że wydarzy się coś niedobrego....zadzwoniłam do Romeo - tak ja pierwsza, chciałam usłyszeć go by jego głos poprawił mi humor ale nic mylnego, znowu się spinał bo spóźniony w pracy i coś tam nie hallo. Oczywiście odbiło się to na mnie.... W ogóle wpadł na cudowny pomysł żebyśmy w pracy ze sobą nie rozmawiali bo zauważył że swoją złość przenosi na mnie...hmmm....wcześniej zaproponował byśmy widywali się tylko w weekend....czyżby się wycofywał? Uważnie go wysłuchałam ale nic mu mądrego nie powiedziałam....bo uważam że to jest słabe- bardzo. Tak jak pomysł jego gdy rozmawiając z nim przez telefon kiedy on zacznie się spinać mam mu rzucizacznieć sluchawką....heh zachowanie z klasą!!!