Tagi: utopia szklane domy upokorzenie aspołeczny
07 maja 2016, 23:58
Wystarczy, że się zbliży, że jest blisko i załańcza się we mnie jakieś dziwne pole. Jestem pod jego urokiem bo kiedy tylko odala się ode mnie zaczyna odzywać się mój rozsądek. Co najdziwniejsze a raczej niepojęte nie rozumiem dlaczego mimo mojej wiedzy w ogóle go nie słucham. Fakt przyjmuję to do świadomości ale to tyle. Nadal chcę być uwikłana, tylko w co? Romeo znowu dał pole do popisu.... traktuję mnie naprawdę źle a ja mimo tego jestem, z nim? Obok niego? Czy gdzieś tam hen daleko w tyle....? Kolejna dawka upokorzenia bo tym razem świeciło słońce. Hmmm...generalnie słońce poprawia wszystkim humor ale nie jemu...bo przecież ma wrażlliwe oczy.... mówi, że mnie kocha ale nijak ma to się do jego zachowania. Sam w sobie jest zaprzeczeniem, tylko ja taka głupia naiwna.... marzę, marzę o szklanym domu chyba....potrząśnijcie mną, proszę bo ja już nie mam sił - na cokolwiek. Czy tak wygląda związek?
Książę się już kilka dni nie odzywa..... dużo się i z nim działo, ale o tym na spokojnie...sama w sobie muszę to przetrawić....albo zgłuszyć.....