Archiwum 02 lipca 2016


milczac
Autor: czaaarownica
02 lipca 2016, 11:06

Jak to jest po tym rozstaniu? Z mojego punktu widzenia koniec to koniec i nie ma nic pośrodku! Nie szukam kontaktu, nie wymyslam intryg....szanuje decyzję i może nawet jak ona mi się nie podoba, nie robię nic. Bo niby po cholerę ludzie się ze soba kontaktuję? Chcą zostać "przyjaciółmi" hehe noooo sorry, ale ja w takie bzdury nie wierzę! Zawszę jedna ze stron będzie czuła niesmak, zawszę jedna ze stron bedzie liczyć na więcej, zawsze jedna ze stron bęzie cierpieć.... kminie nad tym, bo Romeo wczoraj znowu sie odezwał....tym razem prosił mnie o moje zdjęcie - przysłał swoję....a ja sie pytam po co? Skoro tak niedawno sam twierdził, że musi być konsekwentny w swojej decyzji.... mi jest dobrze jak jest...jestem sama... i chcę być sama.... a jego to ja się boję...po cholerę rozdrapywać to wszystko, skoro zapragnęło sie wolności? Czyżby Romeo chciał zjeść ciastko i mieć ciastko? Ja w to nie wchodzę!