Archiwum 12 czerwca 2016


milczac
Autor: czaaarownica
12 czerwca 2016, 23:24

I nie musiałam pisać. Sam Romeo zadzwonił z zapytaniem dlaczego nie napisałam w czwartek...że nie wiedział czy to on miał się odezwać...a nie chciał czekać w nieskończoność...niby miotał się w tym...a ja glupiutka zamiast zachować powagę...takim radosnym głosem ech....żeby sobie cholera wie czego nie myślał...że może się ucieszyłam..wręcz zaskoczona byłam.... Ale co mi tam! Zapytałam się czy nie obudzi mnie jutro o 5 heh powiedział że tak...ale żebym mu się dzisiaj jeszcze przypomniała- masakra. Niezły tekst! Naturalnie mu się nie przypomnę. Z nadzieją że budzik mnie nie zawiedzie. Bo na niego w ogóle nie liczę.

 

Przypomnij mi się!!! Hehehe dobre

milczac
Autor: czaaarownica
Tagi: przeznaczenie   plagi   mądre wybory  
12 czerwca 2016, 16:05

Osoby, które są tutaj ze mną od samego początku uznają, że zwariowałam. Ale wpadłam na pomysł, że będę czekać, czekać na swoją baśń tysiąca i jednej nocy.... wiem, że to brzmi to absurdalnie, że skazuję się na samotność, ale inaczej nie mogę, nie potrafię... nie jestem w stanie uciszyć tego co we mnie drzemie, a pakować się w nowe związki pt: nic Ci nie mogę zaoferować to nie ma najmniejszego sensu. Nie chcę cierpieć, nie w ten sposób, bo wiem, że jeszcze nie jeną łzę uronię.... ale widocznie taki mój los..... wielę dzieję się w moim życiu, tak dużo, że nie mam czasu zastanowić się nad Romeo.... miałam się do niego odezwać żeby odebrał swoje rzeczy, ale nie mam parcia. Nie to, że nie chcę by zabrał swoje rzeczy - wręcz przeciwnie....ale odpychająco na mnie działa świadomość, że mam do niego pisać. Być może w ten sposób chroni mnie moja podświadomość bo po nim to ja już się wszystkiego mogę spodziewać! A czas jak zwyklę działa na moją niekorzyść, do czego już się przyzwyczaiłam.... wszystko tak źle mi się układa od dłużeszgo czasu, że sama się do siebie śmieję, że już tera bedzie tylko lepiej.... bo co więcej może mnie spotkać? W tym roku doświadczyłam jak to jest być bezdomną, generalny remont ogrzewania centralnego, konfilkt rodzinny, zawód miłosny, poparzenie, wypadek samochodowy....szykuje się rmont domu związku z tymi plagami i wiecie co? Uważam, że to wszystko tak musiało być, po to bym ja odkryła swoją siłę.... siłę by już nikomu nie pozwolić zbliżyć się do mnie... i odkryć, że serca nikt nie oszuka... że im bardziej przed czymś się bronimy to tym samym samego siebie karzemy...a po co utrudniać? Niech się dzieję co ma się dziać, bo przed przeznaczeniem nikt nie ucieknie!