Archiwum 03 maja 2017


milczac
Autor: czaaarownica
03 maja 2017, 22:16

Głupia ja! Sama nie wiem co ja sobie myślałam. Pozwoliłam żeby hormony wzięły górę nade mną i napisałam do ojca dziecka! Co ja mówię jakoe hormony. Po prostu chciałam. Romeo był inny zimny a ja szlochając mu do słuchawki prosiłam by przyjechał. Czułam się niczym jal żebrak który prosi o odrobine ciepła, wsparcia- czegokolwiek...a wzamian co usłyszałam? Że nie może, że nie ma czym...totalna idiotka ze mnie! Po raz kolejny wyciągnęłam rękę a on ją odtrącił. Jest mi źle z tego powodu. Łzy znowu cisną się do oczu....ale z drugiej strony cieszę się że mogłam chociaż go usłyszeć....bo on noe piszę i nie dzwoni...tak jakbym nigdy nie istniała. Cholerna obojętność! Tym mnie karmi!!!! A ja głupia na to pozwalam...

milczac
Autor: czaaarownica
03 maja 2017, 05:22

Ból jest nie do zniesienia. I nie ma teraz mowy o bolu duszy a o tym cielesnym. Leżę w łóżku i dosłownie się zwijam. Czy to jest moje apogeum gdzie człowiek dochodzi do szczutu swojej granicy wytrzymałości? Chcę by to ustąpiło bo chyba nie tak powinna przebiegać ciąża! Nawet nie mam do kogo zadzwonić. Jest późno lub też wcześnie...za wcześnie na cokolwiek tak jak i za późno. Pozostawiona sama sobie...