27 grudnia 2015, 11:19
Przeszłość! Tak bardzo chciałam o niej zapomnieć. Wymazać z pamięci by nie zatruwała mi teraźniejszości- przyszłości. Nie mogłam powiedzieć o tym Romeo. Bo niby po co? To nic by nie zmieniło a litości to ja nie potrzebuję- nie od niego. Zresztą powiedziałam mu ogolnikowo że zaznałam każdego możliwego zła. To powinno wystarczyć. Cholernie się bałam ale zaufałam mu. Chciałam mu ufać! I mimo ze temat księcia ciągnął się za mną...byłam względem niego uczciwa. Chciałam być uczciwa. Chciałam go uszczęśliwić ale on.....pokazał mi że nie chcę tego. Nie chciał tak naprawdę mnie!! Zadrwił ze mnie. Cały czas drwi!! Tak cholernie trudno funkcjonować kiedy łzy same cisną się do oczu. Serce ból rozrywa. A najgorsze jest to że mimo bólu ja za nim tęsknię....