Tagi: rozterki tęsknota nieszczęśliwa miłość 3 metry nad ziemią
25 maja 2016, 23:21
Zła passa nie ma końca. Dzisiaj na dokładkę padło auto...mam złe przeczucia..ale tylko kazałam zrobić sekcję....co najwyżej rozpieprze się tym autem....bo nie stać mnie a tym bardziej już nie mam zamiaru kolejnych tysięcy wkładać w to"cacko". Zastanawiam się kiedy będę miała załamanie nerwowe. Bo przecież ile mogę znieść. Zostałam sama z tym wszystkim...Romeo podobnie jak książę jest tematem tabu....z racji mojej nie zamkniętej przeszłości - demona...muszę milczeć i sama się z tym borykać. Tabletki nic a nic nie działają poza tym że odczuwam kołatanie serca. Zagłuszam dzisiaj alkoholem ale to nijak ma się z tym co czuję. A czuję i to dużo...wracam jak bumerang do niedzielnej rozmowy i za nic w świecie nie mogę sobie przypomnieć w jakich okolicznościach padły słowa to koniec!!! Katuje się....tęsknię....bardzo tęsknię!!!! Za nim...za bliskością...za jego głosem....uśmiechem....za jego zrzedzeniem....za moim Romeo....
Romeo gdzie teraz jesteś? Czy pomyslisz o mnie czasem? Czy tęsknisz....czas zweryfikuje wszystko- wiem o tym...ale czy wtedy nie będzie za późno? Za późno na cokolwiek? Tonę w ciszy...gluche odgłosy słyszę w dali....i moje myśli jak i serce są przy nim...przy moim wyśnionym tak nie idealnym że aż idealnym....dla mnie....ale Ty milczysz....ja milcze...czy się Ciebie doczekam??
Zdrowie.....ku zapomnieniu a zwłaszcza zgłuszeniu bicia serca!!!