Tagi: tolerancja strach kłamstwo demon empatia
16 maja 2016, 22:50
I znowu kłamstwa. Jedno za drugim....naiwność moja nie ma końca. No ale nie ma co się dziwić. Mierze ludzi swoją miarą i wciąż dostaje po tyłku. Zastanawiam się ile jestem w stanie znieść. No bo jakby na to nie patrzeć to każdy ma swoją granice tolerancji, wytrzymałości...nawet taki empatyczny wrażliwiec jak ja.
Dzisiaj coś we mnie pękło....postanowiłam raz na zawsze rozprawiać się z demonem przeszłości. Muszę to zrobić! Zrobić to dla siebie by móc żyć, swobodnie oddychać....cieszyć się z tego co mam a nie wiecznie się bać...oglądać się za ramię...bo przecież jego oddech jest wszędzie...nie chcę mnie opuścić...a ja mam walczyć!