Tagi: krzyk strach przeszłość sypiając z wrogiem lufka nieporozumienie
07 października 2015, 21:00
Ciąg dalszy ciężkiej atmosfery pomiędzy mną a Romeo. Mimo, że próbowałam dzisiaj trzymać emocje na wodzy nadal czuję niesmak tego jak wczoraj na mnie nakrzyczał. Fakt, przeprosił mnie za to, ale to takie było od niechcenia między przejściem z jednej kondynacji a drugą - fakt był w pracy, w sumie on zwszę w niej jest..... no ale to byłam w stanie zaakceptować.... drążył wczoraj temat tak dla mnie bardzo bolesny, a prosiłam by nie grzebać w przeszłości bo to nic nie da, a może tylko spowodować, obudzić te uczucie strachu, o którym tak pragne zapomnieć....ale on upierał się, nie wytrzymałam- powiedziałam by obejrzał film "Sypiając z wrogiem" to może po części nakreśli sytuację do której nie chcę wracać.....i mam nadzieję, że już nigdy nie wróci do tego tematu.... a zaczęło się to wszystko od lufki, od tego, że dostał od "znajomego" prezent z Holandii na spróbowanie.... nie spodobało mu się, że tak zreagowałam, że otwarcie powiedziałąm, że mi się to nie podoba.... bo w przeszłości dzięki temu miałąm jazdy.... uhmmm..... no nic, w końcu nic mi do tego, jak on sam to twierdzi, tylko szkoda, że on jakoś przestał patrzeć na mnie i na siebie w kategorii MY, a tak przecież mu na tym zależało. W ogóle nie rozumiem jego zachowania.... od niedzieli jest bardzo nieznośny. I nie wydaję mi się, że wina jest moja, no chyba, że jak on to twierdzi "zagłaskanie" jest powodem, tylko powodem do czego? A może po prostu znudziło mu się "życie we dwoje", może zapragnął wolności?? Któż zrozumie facetów.....